Znacie herbatniki Speculoos?
Jeżeli tak, to zapewne je uwielbiacie, tak jak ja, a jeżeli nie to…
No wiadomo ;) –musicie spróbować.
Jak dla mnie to idealne połączenie smaku słodkiego, korzennego i lekko słonego.
Jeżeli tak, to zapewne je uwielbiacie, tak jak ja, a jeżeli nie to…
No wiadomo ;) –musicie spróbować.
Jak dla mnie to idealne połączenie smaku słodkiego, korzennego i lekko słonego.
Poznałam je pod nazwą „Spekulatius”- podczas pobytu w Niemczech w okresie bożonarodzeniowym parę lat temu. Dlatego ich smak tak bardzo mi się kojarzy
z wieczornymi spacerami po miejskich jarmarkach świątecznych, powrotem do domu
i długimi rozmowami na kanapie, pod kocem, w ciepłych skarpetach, w tle przyjemnej muzyki, a wszystko przy zanurzonych w ciepłym mleku pysznych, korzennych herbatnikach. Możecie poczuć ten klimat i w ten sposób spędzić jeden z jesiennych wieczorów z bliską osobą. A jeśli macie trochę więcej czasu, możecie ją lub jego oczarować babeczkami z mojego przepisu. Zainspirowana ulubionymi ciastkami, które przywiozła mi w oryginalnej wersji z Belgii moja kochana kuzynka i również oryginalnym kremem, który sprezentował mi tata, zrobiłam je z okazji urodzin brata (oryginalne - dlatego
to zaznaczyłam, ponieważ na rynku obecne są także inne, pyszne Speculoos, tylko nie marki Lotus :-) ). Wykonanie nie jest trudne, jednak wymaga posiadania sprzętu to pieczenia i dekorowania babeczek. Jeśli go nie posiadacie, możecie wydłużyć czas pieczenia i upiec okrągłe ciasto, na które po prostu nałożycie krem. Do dzieła!:-)
z wieczornymi spacerami po miejskich jarmarkach świątecznych, powrotem do domu
i długimi rozmowami na kanapie, pod kocem, w ciepłych skarpetach, w tle przyjemnej muzyki, a wszystko przy zanurzonych w ciepłym mleku pysznych, korzennych herbatnikach. Możecie poczuć ten klimat i w ten sposób spędzić jeden z jesiennych wieczorów z bliską osobą. A jeśli macie trochę więcej czasu, możecie ją lub jego oczarować babeczkami z mojego przepisu. Zainspirowana ulubionymi ciastkami, które przywiozła mi w oryginalnej wersji z Belgii moja kochana kuzynka i również oryginalnym kremem, który sprezentował mi tata, zrobiłam je z okazji urodzin brata (oryginalne - dlatego
to zaznaczyłam, ponieważ na rynku obecne są także inne, pyszne Speculoos, tylko nie marki Lotus :-) ). Wykonanie nie jest trudne, jednak wymaga posiadania sprzętu to pieczenia i dekorowania babeczek. Jeśli go nie posiadacie, możecie wydłużyć czas pieczenia i upiec okrągłe ciasto, na które po prostu nałożycie krem. Do dzieła!:-)
Składniki na 12 babeczek:
2 duże jajka
120 g miękkiego masła
4 łyżki mleka
140 g mąki
100g cukru pudru
1 szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta mielonego cynamonu (do smaku ciasto według gustu)
Ponadto, na krem:
200g serka mascarpone
300g kremu Speculoos (Lotus)
120 g miękkiego masła
4 łyżki mleka
140 g mąki
100g cukru pudru
1 szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta mielonego cynamonu (do smaku ciasto według gustu)
Ponadto, na krem:
200g serka mascarpone
300g kremu Speculoos (Lotus)
1. Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Masło utrzeć w misie miksera
z cukrem pudrem na jasną, puszystą masę. Dodać kolejno jajka, ciągle ubijając, na końcu wlać mleko.
2. Suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, cynamon i sól przesiać, wymieszać
w osobnej misce, a następnie w trzech partach dosypywać do mokrych składników.
Uwaga, nie miksować! Mieszać delikatnie szpatułką lub rózgą cukierniczą, aż składniki będą dobrze rozpuszczone.
3. Formę na muffiny wypełnić papilotami, następnie nalać do 2/3 wysokości ciasta.
Piec w temperaturze 180˚C przez 20 minut (lub do tzw „suchego patyczka”) .Wyjąć, wystudzić, schłodzić przed dekorowaniem.
4. Składniki na krem powinny być schłodzone. Wystarczy je razem zmiksować.
Rozetki wykonałam przy pomocy worka cukierniczego z tylką 2D Wilton, dodatkowo udekorowałam herbatnikami. Przechowywać w lodówce.
Smacznego! :-)
Pyszne babeczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne babeczki:) Ja uwielbiam te korzenne ciasteczka! :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Dziękuję za miłe słowa ;)
Usuń