Linda Lomelino zawsze była dla mnie wzorem, inspiracją i odkąd pamiętam chciałam, żeby mój blog miał to coś, co właśnie jej blog ma.
Zazwyczaj jak się już go odwiedzi to trudno przycisnąć krzyżyk w prawym górnym rogu, bo kolejne i kolejne zdjęcie zatrzymuje czytelnika, tylko po to, żeby zobaczyć coś pięknego.
Inny punkt widzenia. Na tym polega magia fotografii, czyż nie?
Widzimy coś w zupełnie inni sposób niż wszyscy.
Dostrzegamy piękno, jesteśmy zaciekawieni tym,
co zazwyczaj innym wydaje się zwyczajne, czy nawet nudne.
Czytam co piszę i myślę, że tak naprawdę to dotyczy się każdej dziedziny sztuki.
Chociaż od małego, gdy wyjęłam aparat z ręki Taty fotografowałam przeróżne miejsca, rzeczy, wydarzenia i ludzi, fotografia mogłaby mi się według niektórych znudzić, to teraz uczę się pokazywać w inny sposób desery, które przygotowuję. I uwielbiam jak ludzie (czasami nawet dla mnie obcy) mówią, że podoba im się to co robię.
Od razu robi się cieplej na sercu i człowiekowi chce się jeszcze więcej. Dziękuję :-)
Składniki
180g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka kardamonuszczypta soli
100 g miękkiego masła
200g cukru
1 jajko w temperaturze pokojowej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
250ml mleka w temperaturze pokojowej
150 rabarbaru, wcześniej umytego i pokrojonego na paski 5 cm
1 łyżka cukru trzcinowego
1. Masło utrzeć w mikserze z cukrem na puszystą i jasną masę, dodać jajko,
sól i ekstrakt z wanilii.
2. Przesiać suche składniki przez sito: proszek, kardamon, mąkę i wmieszać w ciasto delikatnie szpatułką. Dodać mleko, wymieszać.
3. Tortownicę na tartę o średnicy 25cm posmarować masłem, posypać mąką. Wlać ciasto, poukładać rabarbar, posypać cukrem.
4. Piec w temperaturze 175˚C przez 10 minut, później temperaturę obniżyć do 150˚C i piec 40-50 minut, aż ciasto nabierze złotego koloru, a włożony patyczek pozostanie suchy. Wyjąć, wystudzić.
Smacznego! :)
Przepis z bloga "Call me cupcake" pt. "Easy rhubarb cake" Lindy Lomelino.
mogę kawalek? albo 2? ewentualnie 10? :D
OdpowiedzUsuńJasne <3 :) :D
UsuńTeż podziwiam Linde.
OdpowiedzUsuń<3
Usuń